Pierwsza połowa w wykonaniu naszego zespołu wyglądała całkiem inaczej aniżeli całe spotkanie z Polonią. Nasza drużyna więcej utrzymywała się przy piłce i próbowała stwarzać sobie sytuacje nie tylko z kontrataku ale również po ataku pozycyjnym. Już w 3 minucie spotkania znakomitą sytuacje miał Artur Pacuła. Prawą stroną boiska przedarł się z piłką Marek Lisańczuk, dośrodkował na dalszy słupek, gdzie znalazł się Artek, który uderzył z pierwszej piłki jednak niecelnie. Drużyna z Tuczemp swoje sytuacje stwarzała głównie po błędach naszych zawodników. Najlepszą okazję mieli w okolicach 10 minuty gdy Tomek Turczyn stracił piłkę na środku boiska, a napastnik Piasta wyszedł sam na sam z Guzim jednak miał chyba zbyt dużo czasu i możliwości co spowodowało oddanie przez niego strzału zza pola karnego z czym nie miał problemu nasz bramkarz. W 25 minucie w zamieszaniu w polu karnym gospodarzy piłka odbijała się jak w bilardzie aż w końcu wpadła pod nogi Marka Lisańczuka, który bez problemów umieścił ją w siatce. Od tego momentu gospodarze próbowali odrobić stratę jednak bezskutecznie.
W drugiej połowie meczu gospodarze zdecydowanie przejęli inicjatywę jednak swoje najgroźniejsze sytuacje mieli dopiero w ostatnich 10 minutach meczu. Po serii rzutów rożnych i dośrodkowań kotłowało się coraz bardziej pod naszą bramką. Najpierw z linii bramkowej piłkę wybijał Turczyn, a następnie sobie znanym tylko sposobem piłkę nad poprzeczką przeniósł Damian odbijając ładny strzał z powietrza Jarocha.